Jedzenie mocy – zasady diety przedwyprawowej

Jedzenie mocy – zasady diety przedwyprawowej

Trening to nie wszystko – przed wyprawą warto bliżej przyjrzeć się naszym nawykom żywieniowym.

Przygotowując się do wyprawy górskiej lub trekingu, warto zadbać także o dietę, a o wprowadzeniu zdrowych zamienników powinno się pomyśleć dużo wcześniej – co najmniej miesiąc, a najlepiej dwa, aby przyzwyczaić organizm do zmiany nawyków żywieniowych.

Nie warto eksperymentować na tydzień przed wyprawą (!) i ryzykować jej powodzenie o nieoczekiwane skutki adaptacji do nowej diety, choć dieta w tym przypadku to złe słowo. Chodzi o zdrowsze odpowiedniki spożywanych przez nas pokarmów na co dzień. Najprostszy przykład to wymiana pieczywa białego na ciemne z ziarnami. 

W zimie nie warto dodatkowo się wychładzać zabierz termos z gorącą herbatą lub kawą – jeżeli słodzisz to nie żałuj, przy treningu w górach i nagłym spadku energii może Cię uratować 😉 Jeżeli nie pijesz słodkich napojów, to zamiast cukru warto mieć przy sobie baton pełnoziarnisty, garść orzechów, suszonych owoców – rodzynki, daktyle, morele, banan także w wersji suszonej czy kilka kostek czekolady.

Tak wyposażony w wiedzę i zapasy spożywcze możesz ruszać w góry a nam nie pozostaje nic jak tylko życzyć Ci niezapomnianych wrażeń z wyprawy 😉

Przykład kilkudniowego jadłospisu znajdziecie poniżej w pliku pdf.

Jeżeli nie uda Wam się wprowadzić zmian wcześniej z jakiegoś powodu, warto pamiętać o kilku zasadach które pomogą Wam podczas samej wyprawy.

  • Pamiętaj, że śniadanie jest bardzo ważne ale to to co zjadłeś na kolację będzie miało wpływ i przełoży się na energię podczas trekingu. Warto aby posiłek był wysokoenergetyczny zawierał węglowodany był na bazie makaronu lub ryżu.
  • Wracając do śniadania podobnie – pożywny i wartościowy posiłek na przykład owsianka z owocami (np: banan, daktyle, suszone morele), orzechami, miodem.
  • Nawadnianie !!! W warunkach wiosenno-letnich, przy dodatnich temperaturach na pewno woda, dużo wody – 1,5 litra to minimum. Jeszcze lepiej gdyby był to elektrolit – oprócz tego, że nawodni, uzupełni dodatkowo potreningowe ubytki sodu i potasu. Nie lubisz sztucznych elektrolitów ? Nie ma problemu zrób swój (patrz infografika). 

W zimie nie warto dodatkowo się wychładzać zabierz termos z gorącą herbatą lub kawą jeżeli słodzisz to nie żałuj w górach przy nagłym spadku energii może Cię uratować 😉 jeżeli nie pijesz słodkich napojów to zamiast cukru warto mieć przy sobie baton pełnoziarnisty, garść orzechów, suszonych owoców – rodzynki, daktyle, morele, banan także w wersji suszonej czy kilka kostek czekolady. 

Tak wyposażony w wiedzę i zapasy spożywcze możesz ruszać w góry a nam nie pozostaje nic jak tylko życzyć Ci niezapomnianych wrażeń z wyprawy 😉 

Autor: Tomek Klisz

Autor: Tomek Klisz

Utytułowany zawodnik w biegach. Wielokrotny Mistrz Polski. Zdobywca najwyższych wieżowców świata min. w Dubaju, Nowym Jorku, Singapurze. Trener sportów wytrzymałościowych. Na co dzień pracuje z Klientami, biegaczami i triathlonistami oraz osobami rozpoczynającymi przygodę ze sportem, przygotowując ich do startów.